Hej..
Dziś po 10 rano wyszłam z moją chrześnicą na spacer, wróciłyśmy koło 14 i jestem strasznie zmęczona.W sensie, mogę się położyć i zdrzemnąć na dwie godzinki. Problem w tym, że nie mogę tera zasypiać bo potem będę siedzieć po nocach na komputerze i dalej niszczyć sobie wzrok. I tak jest już wystarczająco słaby.. Zbyt przyzwyczaiłam się do kawy i napojów energetycznych.
(need to stop drink this shit)
W poniedziałek byłyśmy we Wrocławiu na zakupach, jestem całkiem zadowolona, kupiłam właściwie to co chciałam :D
Nie wiadomo co z naszym wyjazdem nad morze, boję się o pogodę ;/ Ale mimo wszystko chcę jechać, potrzebuję innego powietrza i poczuć wypoczynek.Do tego wcale nie musi mi grzać 30 stopni( 25 starczy :))
Idziemy z Miłym na lody albo pizzę albo i na lody, i na pizzę :D
bang bang, dodaję parę zdjęć z ostatniego dnia!
świetna książka!
Ślinka kapie na widok takich pyszności! :D
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie książką i z chęcią ją przeczytam :D
jakie smakowite gofry! mniam, mniam ;) narobiłaś mi ochoty na nie, a nie mam gofrownicy, buu ;(
OdpowiedzUsuń