W końcu, po tygodniu wróciłyśmy z Tam do Milicza :) Powiem że Kraków, owszem piękne miasto, jednak po tygodniu jedyne czego mi brakuje to chłopaka,przyjaciół, rodziny..domu !
W porównaniu do Krakowa w Miliczu jest gorąco !xD Z roku na rok święta coraz cieplejsze.. nie powiem by mi to odpowiadało, jestem raczej zwolenniczką tradycyjnych świąt Bożego Narodzenia a od paru lat brak śniegu tylko dołuje. Na szczęście świąteczny szał zakupów, olampkowane sklepy i ulice oraz ta atmosfera i wizja spędzenia czasu z rodziną robi swoje ( NO I OCZYWIŚCIE LEPIENIE PIEROGÓW)! :)
Dodaję parę zdjęć z pierwszego dnia, z czasem robiłyśmy coraz mniej zdjęć - ręce nam zamarzały :D
|
czerwony dywan ^^ |