Hello! It's me!
Czuję, że zaniedbuję bloga. Po prostu gdy tworzyłam go kilka lat temu, widziałam jego pewną koncepcję, przepis. Niestety moda i czas popycha do przodu, a blog już nie pasuje do obecnie znanego wszystkim wizerunku BLOGA.
Jak kiedyś na myśl o blogu faktycznie widziałam "internetowy pamiętnik", tak teraz widzę "strona, gdzie ludzi nie interesuje Twoje życie a.. sposób na życie.
" Jak zrobić to i to" "10 rzeczy które..." "Przepis na.." " Sposoby aby.."
Ja utrzymywałam go w pewnej sferze, jak notes trzymany pod poduszką.
Na tym blogu jestem zbyt prywatna. Szczerze mówiąc, ile można pisać o sobie?
Wraz z kończącym się 2015 rokiem, kończę z flowingg.blogspot.com
Ale nie myślcie sobie że odpuszczam prowadzenie stron, co to to nie!
Obiecuję że od nowego roku wracam. Nie wiem pod jakim adresem, z jaką tematyką, z jaką domeną.
Póki co, nie ma co się stresować- mamy święta.
A więc życzę wszystkim dobrych Świąt. Spędzonych wśród najbliższych, pełnych uśmiechu, przyjemnej atmosfery i oczywiście ogromnej ilości pysznego jedzenia.
Prezentów pod choinką, jemiołą, kaktusem, bambusem czy co tam ubieracie.
Cierpliwości w okresie przygotowań, bo wtedy zazwyczaj wszystkim puszczają nerwy i stres.
No i żebyście mieli czego sobie życzyć podczas dzielenia się opłatkiem.
I rano byli w stanie podnieść się z łóżek i jechać do dziadków aby dalej się opychać.
No. I śniegu. W telewizorze, czy na laptopie, bo za oknem chyba nie ma na co liczyć.
I Szczęśliwego Nowego Roku!
Nie zgubcie portfeli i telefonów. Nie skończcie leżąc pod śmietnikiem czy w rowie.
Niech nie urwie wam się film. Bo szkoda tak nie pamiętać takich chwil.
Żeby fajerwerki wypaliły na niebie, nie gdzieś koło mojego psa ( bo was znajdę)